środa, 5 grudnia 2012

Rozdział 1

  Po bitwie o Hogwart, Hermiona i jej przyjaciele skończyli szkołę. Harry i Hermiona byli aurorami a Ron naczelnym w Ministerstwie. Przyjaciele więc widzieli się niemal codziennie. Potter był już żonaty z Ginny a Ron z Luną. Hermiona zaś była samotna. Pewnego dnia do ministerstwa przybył Lucjusz Malfoy ze swoim synem Draco. Trójka ludzi nie była z tego zadowolona. Kiedy Pan Malfoy poszedł coś załatwić jego syn został.
-Czego TU chcesz Malfoy ? - spytała Hermiona.
-Ojciec coś chciał. A co ... Nie mogę tu być ? O... potter szlamoter jest .. haha ! I jak jest być Aurorem ? - Spytał z sarkazmem
-Nie narzekam.  A jak jest byc na utrzymaniu rodziców ? - spytał chłopak z blizną.
-Lepiej niż wam. Haha ! Grenger jak twoja blizna SZLAMA ?
-Zamknij się ! Ciesz się, że Ty jej nie masz  ! -odpowiedziała mu.
-Nie no nie wierzę, że ty takie wyzwiska już tolerujesz ! Zmieniłaś sie
-Ty za to nie. Wybacz mamy duzo na głowie ! - i poszła na 3 pietro. Harry i Hermiona nie byli zadowoleni z tej rozmowy. Jakim cudem on mógł jej przypomnieć o tej wstrętnej bliźnie !? To było niedorzeczne.
-Heeh .. Żal mi jest go. Bezczelny. ! - oburzył się Ron.
-Ciesz się, że do ciebie się nie odzywał ! No.. To ten. Ja muszę lecieć bo jestem świadkiem w pewnej sprawie ! pa ! - krzykneła Hermiona.
Przyjaciele popatrzyli na siebie i wzruszyli ramionami. Ron poszedł na sale rozpraw a Harry do swojego gabinetu. Kiedy zaczeła się sprawa okazało sie, że świadkiem jest nie tylko dziewczyna ale też Malfoy. Jejku... Hermiona miała ochotę się wycofać ale wiedziała, że jak to zrobi to okaże, że jest słaba. Kiedy weszli do sali pierwszym wyczytanym świadkiem była Grenger.
-Panno Grenger, czy zna Pani tę osobę ? - Na to sędzia wskazał oskarżonego. był nim Neville
-Tak, znam.
-Czy widziała go Pani dnia 16.09.1999 roku o godzinie 14:00 ?
-tak ! Był ze mną . Na dworcu. Byliśmy tam bo jego rodzice wracali ze szpitala.
-A czy uzył zaklęcia niewybaczalnego ?
-Nie ! Proszę mi uwierzyć ! Nie użył go ! Neville nie jest taki ! Znam go od 8 lat !
-Dziękuje proszę usiąść. Pan Malfoy tak ?
-em.. Tak . -powiedział blondyn
-Czy był Pan na dworcu o godzinie 14:00 i widział pan Te oto osoby ?
-Tak.
-Czy Longboton użył nielegalnego zaklęcia ?
Draco popatrzał to na Nevilla to na Hermione.
- Nie ...
- A więc przyznaje pan rację Pannie Grenger ?
-Tak .
-Dziękuje ! Ogłaszam, że Longbottom Neville jest oczyszczony ze wszelkich zarzutów . Koniec. Możecie odejść.
Hermiona podeszła do Malfoy'a.
-Czemu go nie wrobiłeś ? Miałeś okazję.
-Moja sprawa czemu nie. Wybacz, spieszy mi się Pa !
i poszedł
/Dramione

3 komentarze:

  1. swietny rozdział. Zaraz biorę się za czytanie 2 !! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie sie zaczał. Mam zamiar przeczytać wszystko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję ;) Pierwsze rozdziały nie są najlepsze xd Ale późniejsze już lepsze xd

      Usuń