niedziela, 24 marca 2013

Rozdział 31

    Hej Wam! A więc tak! Kocham Was za tyle wejść i komentarzy! Oby było jeszcze lepiej ;* Ten rozdział pisałam myśląc o Michasi xd (wybacz, za zdrobnienie imienia :p )... jest napisany dla niej. Wiem jak kocha Lucisse a tu jest tego sporo więc... tak czy owak ze względu jej pewnych problemów... i smutnych chwil [*]... jestem z Tobą. Nie zapominaj o tym skarbie! <3 Nie była w stanie sprawdzić rozdziału. Ja to zrobiłam :3 Trochę tego było bo jak na mnie rozdział długi :)... Cyzia14 obiecuje, że 32 rozdział sprawdzi i wróci do nas! 
   Życzę Ci kochana byś się nie załamała i była silna! I pamiętaj o tym, że jak Ci źle możesz do mnie pisać! Zawsze mam czas i zawsze pomogę!
   Chciałabym też podziękować Rickmanicka (wybacz kochana, nie wiem jak to się odmienia! ;( )... a za to, że jest moją "fanką" (?). I na gadu też piszemy jak jest :d
   No to się rozpisałam... a nie mam tego w zwyczaju... ech, rozdział długi i skończony jak dla Was w złym momencie! Wybaczcie! Taka ma natura :) 
Pozdrawiam,
Dramione


***


    Pani Malfoy miała dość napiętej ciszy. Chciała jakoś ja poluźnić więc zrobiła pierwszy krok. Chwyciła męża za rękę i pociągnęła za sobą. Stanęła na środku, kolo Miony.
- Chcemy coś wam powiedzieć. - oznajmiła podekscytowana.
Draco spojrzał na nich podejrzliwie.
- Draco... Będziesz miał rodzeństwo....
Hermionie zawirowało przed oczami. Draco przybrał maskę obojętności. Nie wierzył w to co teraz usłyszał. On, Draco Malfoy, do tej pory jedynak będzie miał rodzeństwo?
-Coś nie tak? - spytała po chwili Cyzia.
Hermiona spojrzała na Dracona i po chwili rzekła:
-Em... to cudownie ale... ja i Draco... znaczy się... nie zrozumcie mnie źle... mamy co innego na głowie niż opiekę nad ciężarną. Próbujemy odgadnąć kim jest ten „Riddle”. - mówiąc to zerkała na swojego chłopaka.
-Mamo, cieszę się. W końcu układa wam się. Miona ma trochę racji. Nie chcemy się tobą opiekować. Wybacz. - Draco spojrzał znacząco na ojca. Chciał by się odezwać. Jednak się nie doczekał. - Mogę porozmawiać o tym sam z mamą? Proszę.
-Dobrze synu. Hermione też wziąć?
-Ta... tak. - powiedział po chwili zamyślenia. Gdy za Lucjuszem i Grenger zamknęły się ciemne drewniane drzwi, chłopak opadł na fotel i ciężko westchnął. - Mamo, usiądź.
Narcyza patrzała podejrzliwie na syna. Nie wiedziała co on kombinuje. Dopiero teraz zrozumiała, iż źle zrobiła, że im powiedziała o ciąży.
-Synku, Dracusiu... wy nie macie się mną opiekować. Chciałam byście wiedzieli. No bo gdybym nie...
-Dość matko!- odparł stanowczo i poderwał się z fotela. Nie o tym chciał rozmawiać z Panią Malfoy. Cyzia poczuła się urażona. Skuliła się w duchu i siedziała cicho na fotelu. Wzięła do ręki książkę i zaczęła czytać.
    Draco przeszedł się po salonie nucąc coś pod nosem. Nie miał zielonego pojęcia jak to powiedzieć. Jednak po chwili się odważył.
- Mamo, Hermiona i ja się kochamy... wiesz o tym prawda?
Narcyza przytaknęła. Już wiedziała o co chodzi synowi.
-Draco... - wstała - wiem co chcesz powiedzieć. Jestem z ojcem przy tobie... - zdjęła z ręki swój pierścionek zaręczynowy. - masz, daj jej go jeśli naprawdę ją kochasz. - podała mu go i z powrotem usiadła. Odetchnęła z ulgą.
-Dziękuję.

* * *
   Lucjusz siedział na tarasie i pił kawę. Myślał nad jego wszystkimi zdradami, nad tym co wtedy czuła Narcyza. Było mu głupio... a teraz jej ciąża. Nie zauważył nawet kiedy ktoś się dosiadł.
-Ojcze, mam pytanie. - powiedział blondyn o stalowych oczach i wtulił się w ojca. - jak się oświadczyłeś mamie?
Lucjusz był zdziwiony tym pytaniem. Nigdy nie wracał aż tak daleko w przeszłość. Poprawił marynarkę. Pogładził syna po policzku.
-Draco, to było dawno, dawno temu... opowiem ci historię a później pójdziesz grzecznie spać dobrze?
-Ale ja nie jestem małym chłopcem!
-Wiem, ale żałuję, iż straciłem twoje dzieciństwo na panienki. A więc to było dawno, dawno temu. Byłem chyba na 7 roku albo gdy skończyłem Hogwart. Pamiętam, że był to ciepły dzień. Słońce strasznie grzało. Narcyza i ja szliśmy po mugolskim parku za rękę. W palcach obracałem pierścionek, który zamierzałem jej dać... kiedy tak szliśmy jakaś seksowna kobieta do nas podeszła i...
Lucjusz szedł ze swoją dziewczyną przez park. Trzymali się za ręce, żartowali. Kiedy tak szli sobie spokojnie jakaś młoda kobieta do nich podeszła.
-Witaj Lucjuszu, czemu nie byłeś wczoraj u mnie? - zapytała aksamitnym głosem.
-Wybacz, ale nie wiem kim jesteś.
Dziewczyna, która do nich podeszła chwyciła ręce Lucjusza. Przyłożyła je do swoich piersi
-Ich też nie pamiętasz?
Lucjusz lekko się zarumienił. Po chwili oderwał ręce i ruszył bez pożegnania przed siebie wraz z wściekła Narcyzą. Doszli nad staw, nad którym były srebrne ławeczki. Usiadł na jednej z nich. Spojrzał w niebo, na którym świeciło słońce. Narcyza usiadła koło niego i niepewnie chwyciła jego dłoń.
-Lucjuszu, kim była ta kobieta?
-Nie wiem, nie znam jej.- skłamał.
-LUCJUSZU!! CHCE ZNAĆ PRAWDĘ... NAWET JAK MA BOLEĆ!!”
-I co powiedziałeś jej... powiedziałeś prawdę? - przerwał ojcu Draco.
-Chłopcze... sam słyszałeś, chciała prawdy... nie odpuściła by mi... ale co się stało dowiesz się później... teraz słuchaj.
Mężczyzna o długich włosach odchrząknął i ciągnął dalej.
-... a więc gdy się tak domagała prawdy ja...
Lucjusz nie wiedział co jej powiedzieć... czy oświadczyć się jej teraz czy... czy może powiedzieć prawdę.
-Skoro chcesz prawdy... miałem z nią jednorazowy romans... nic takiego... skromne pocałunki...
-Kiedy to było Lucjuszu?
-Ech, miesiąc temu... dzień przed twymi urodzinami. Wybacz, mój błąd... kocham cię Narcyzo, nie chce cię stracić... zależy mi na Tobie tak bardzo!!
-Kochany, wybaczam ci...
Lucjusz nachylił się nad nią i ją pocałował. Ona oddała pocałunek. Po chwili on uklęknął przed nią i wręczył jej pierścionek.
-Narcyzo Black, wyjdziesz za mnie? Za drania, dupka i egoistę, który cię kocha nad życie i nie wyobraża życia bez tak pięknej istoty ludzkiej i magicznej jak ty?”
-...i wtedy rzuciła mi się na szyję z odpowiedzią, że tak... no a teraz idź spać.
-Ojcze, to była cudowna historia.
-Też tak sądzę kochany – odezwała się Narcyza w progu. Miała uśmiech na twarzy i opierała się o futrynę. Draco wstał. Pocałował w polik ojca i matkę i poszedł do sypialni, gdzie czekała na niego Miona. Pocałował ją i położył się spać. Hermiona przytuliła się do niego i również zasnęła.
* * *
   Narcyza siedziała u siebie w sypialni i czytała romans. Myślała nad słowami Hermiony o Bellatrix... wiedziała jedno... musiała ją odwiedzić i porozmawiać o tej całej sytuacji, która zaszła między nią a Nevillem. Ubrała płaszcz i założyła kaptur. Teleportowała się pod mieszkanie Lestrange. Zapukała i drzwi się otworzyły. Weszła do środka i usiadła nonszalancko na fotelu, który był brązowy. Czekała, czekała aż przyszła Bellatrix.
-Witraj siostro. Co cię do mnie sprowadza?- spytała piskliwym głosem.
-Mam pytanie do ciebie. Bardzo ważne, które może pomóc.
-Więc słucham.
-Co zrobiłaś Neville'owi Lngbotton'owi?
Bellatrixs zamarła lecz po chwili się odezwała...

39 komentarzy:

  1. Rozdział świetny. Ale moment już nie (przerwania)... świetny pomysł z tym wspomnieniem! ;)
    Lucy

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Ale wybrałaś moment :( No cóż... nic innego jak czekać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No, no, no... czyżby szykowały się zaręczyny? Och, romantyczne! :3 Czekam na kolejny! Pisz szybciej
    Pozdrawiam
    Panna w Bieli

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny! Dzięki za info! Mam nadzieję, że z Betą wszystko ok i za niedługo wróci! :) Nie mogę się doczekać ich zaręczyn! ;*
    Manka

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, słodkie! Podobało mi się nastawienie Lucjusza do Dracona... jak do dziecka :3 i ta jego opowieść... romantyczna... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż się zarumieniłam, dziękuję Ci kochana. :* Najbardziej będę potrzebowała jutro Twego wsparcia... Tak wiem, że mogę na Tobie zawsze polegać i pisać w każdej chwili dnia i nocy jak się czuję. Zawsze mogę liczyć na dawkę pozytywnej energii i humoru od Ciebie. :)
    LUCISSA FOREVER & ALWAYS. <3
    Aw... nie wiem dlaczego, ale Cissy zawsze uznaje za dystyngowaną i cyniczną damę, posiadającą dumę oraz honor i tak mi jakoś trudno strawić mi to, że tak szybko przebacza, ale to moje skromne zdanie, bo każdy pisze według swojego gustu i jak sam uważa. (Tylko jak to przeczytasz nie wściekaj się na mnie. :P) No co do rozdziału to świetny jak zwykle. ;)
    Haha ciekawe jaka będzie płeć dzidziusia. ^^
    BELLA. <3
    Hm... Neville Longbottom... no tak to trochę dziwne, że się tu pojawił... xD
    Tak, więc chyba to by było na tyle.
    Dużo weny życzę. ;*
    Pozdrawiam Cyzia14. :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wściekam się! Tak, tak, tak... a już chciałam Ci pisać do wtorku :* A TY MI WYSKAKUJESZ, ŻE JUTRO TEŻ MAM Z TOBĄ PISAĆ. Jestem ciekawa czy znajdziesz na to czas... będziesz miała gości, całą rodzine... KUZYNOSTWO!! :) Wściekaj się, wściekaj :P
      Wiesz ja ją wole jak jest w HP - SZLAMY NIE ARYSTOKRACI TAK... ale postanowiłam polubić ją z innej strony... miłej, spokojnej, cichej... płeć? szczerze to nie zastanawiałam się nad tym... dziewczynka albo chłopak... c'nie? To najbardziej pasuje... dziwne? Nie, jak się pojawił miałam co do niego plany... ale one się zmieniły!
      Dziękuję!

      Usuń
    2. Wiesz rano... jeśli dasz radę tak około 10 byś ze mną popisała... Bo od 13 zaczyna się to czego tak bardzo nie chciałam i to czego się boję... Zapewne wybuchnę płaczem zaraz na początku.
      A co do Cissy to wiesz... Jej wpajali od urodzenia TĘPIĆ SZLAMY! Ale ona jest taka inna nie wyrażała się o nich źle ja myślę, że ona je toleruje, jej to po prostu wszystko jedno czy ktoś jest Pureblood, Mudblood lub half-blood. :D Ona naprawdę jest skryta i cicha. Popiera we wszystkim swojego "najukochańszego" męża, bo go kocha i jest nawet w stanie wytrzymać torturowanie szlam... dla niego. Bo ja lubię jak oni się kłócą tak wiem jestem ZUA... :D

      Usuń
    3. Wybacz mi!! Wiesz co! ;(
      Ach... dam radę! I tak o 9:00 mam antybiotyk. To do 13 mam być z Tobą tak? Postaram się być! :3
      No, no, no... dużo o niej wiesz :p

      Usuń
    4. Aw... Już mówiłam, że nie mam Ci czego wybaczać!
      Tak do około 13... :)
      Boże ile ja wiem o Cissy? Mogę nawijać o niej godzinami!. Przekopałam cały internet wzdłuż i wszerz, aby znaleźć o niej dodatkowe informację. Zdarzało się że musiałam używać Tłumacza Google. :D Dobra, tak wiem jestę wariatką, no ale cóż na to poradzić? xD

      Usuń
    5. No nic. Obiecuję, że będę ;*

      Usuń
  7. Podziwiam! Za pomysłowość rzecz jasna! Takie coś wymyślić! No, no, no! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Suuuper :D Świetny rozdział i rozwój akcji ;)
    Czekam na kolejny ;d
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny! Czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny rozdział ;)
    Jest jeden błąd: Neville LongbottoM a nie Longbotton ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Och super! *-* I DAŁAŚ BELLĘ NA KOŃCU OMNOM xD *-* <333 nie mogę się doczekać NN^^ i zwierzeń Bellatrix <33
    Pozdrawiam i życze duużo weny ;*
    Bella Lestrange

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeje :o Jaka panika (?) Hahah spoko, będzie wkrótce!

      Usuń
  12. Świetny! Ale moment w niesmak :/ Och, no cóż... życie ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział długi... cieszę się! Ciekawy, wciągający, miło się czyta, mało błędów! :) Świetny pomysł ze wspomnieniem i czekam na kolejny! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudne! Och, jego wspomnienie! :) UROCZE! Czekam na kolejny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  15. swietny rozdział! Podoba mi się to jak go napisałaś! Długi ale skromny ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. WOW! Akcja się rozkręca, cieszę się! Zaręczyny się szykują? O jaaa... i co Bellatrix na to powie? No, no, no... wciąga i to jak! Czekam na kolejny rozdział. Pisz szybciutko a raczej niech beta szybko wstawia! No bo szkoda, iż teraz nie mogła sprawdzić :( Nie wiem co się jej stało ale współczuję! :3

    OdpowiedzUsuń
  17. Super rozwinięcie akcji, świetna fabuła i w ogóle! Longbottom nie n tylko m! ;) Tak na przyszłość! Fajnie piszesz ;) Pisz dalej xd

    OdpowiedzUsuń
  18. Podoba mi się
    Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  19. To teraz odwaliłaś! Taki długi i fajny rozdział. Przyjemny. Mało Dramione więcej Lucka i Cyzi? Jaka zmiana... no, no, no !

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetne! Ach, urocze! Historia ojca jest świetna! Czekam na dalsze ich losy!

    OdpowiedzUsuń
  21. Uroczy rozdział! Super napisane, rozwinięty! No i ta przedmowa! ;( Och, domyślam się co się stało
    DO BETY:
    Kochana, bardzo Ci współczuję, nie wiem jak się czujesz, gdyż nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam. Wiedz, że jestem z Tobą.
    [*]
    Minerwa

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny! Kochana ale taki moment! :| Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Aaaaaa cudownie!
    Z resztą jak zwykle. Szalenie mi się podobało! Czekam na next i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny rozdział! Nie mogę się doczekac kolejnego! Och, cudowny szablon z Voldkiem i harrym! ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Super! Kolejny raz się nie zawiodłam ! czekam na kolejny rozdział. Mam nadzieję, że będzie szybko !

    OdpowiedzUsuń
  26. świetny! Ale kiedy 32 rozdział? Uzależniasz wiesz? Awww...

    OdpowiedzUsuń
  27. Znakomity! Och cudny! Kiedy kolejny rozdział :3

    OdpowiedzUsuń
  28. Jesteś genialna! Wiesz? Ja bym czegoś takiego nigdy nie wymyśliła! KOCHAM CIĘ ZA TO ;*

    OdpowiedzUsuń
  29. Będziesz kontynuować to opowiadanie, bo teraz nie rozumiem..

    OdpowiedzUsuń